Polecamy

niedziela, 04 grudnia 2011 00:52

Własny węgiel drzewny

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Przy robieniu prochu czarnego ważną rzeczą, która będzie w dużym stopniu wpływała na jego właściwości, jest jakość użytego węgla. Kompletnie nie nadają się tu brykiety, gdyż zawierają dużo gliny jako spoiwa. Węgiel sosnowy i świerkowy sprzedawany jako węgiel do grilla jest za to bardzo twardy i stosunkowo ciężki, przez co przy jego pomocy uzyskamy najlepsze efekty iskrowe, zwłaszcza przy większych ziarnach. Najlepszy do prochu miotającego lub rozrywającego jest węgiel wierzbowy lub z innego lekkiego drewna. Ponieważ jednak nie da się go nigdzie kupić, trzeba go zrobić samemu.

Otrzymywanie

Sprzęt

  • Rondel
  • Pokrywka do rondla z otworem
  • Kuchenka elektryczna
  • Glina
  • Sekator

Na początek słówko o sprzęcie. Odpowiedni rondel powinien mieć średnicę co najmniej 18 cm, aby można było w nim przygotowywać sensowne porcje węgla. Trzeba go kupić wyłącznie do tego celu, gdyż po pirolizie pierwszej partii węgla nie będzie się do niczego innego nadawał - zbierze się w nim lepka smoła. Pokrywka powinna mieć otworek który umożliwi uchodzenie gazów powstających podczas pirolizy. Kuchenka elektryczna powinna być odporna na wysokie temperatury i długi czas pracy, dobrze nadają się stare maszynki elektryczne z grzałką w kształcie spirali. Kuchenka powinna mieć moc przynajmniej 800 wat. Należy ją postawić na niepalnym podłożu (najlepiej na cegłach, w żadnym wypadku nie może stać na drewna), gdyż będzie się mocno rozgrzewała - moja rozgrzała się tak, że można było od niej odpalić w kilka sekund drewienko zapałki. Jeśli kuchenka ma jakieś plastikowe części oprócz pokręteł, to najlepiej je zdemontować lub nawet wyjąć z niej płytę grzejną i ustawić na cegłach. Można także skonstruować piec opalany drewnem lub węglem - zapewni on wyższą temperaturę i dokładniejsze wypalenie węgla.

Pierwszym krokiem na drodze do pozyskania węgla jest zaopatrzenie się w surowiec. W tym celu trzeba znaleźć wierzbę (nie płaczącą bo taka gorzej się nadaje) i za pomocą wspomnianego sekatora pozbawić ją kilku gałęzi. Najlepiej nadają się te o średnicy ok. 1-1,5 cm, grubsze będzie trudniej pociąć, a cieńsze dadzą bardzo mało węgla. Kiedy zetniesz odpowiednią gałąź odetnij wszystkie ulistnione i niezdrewniałe gałązki, bo nie nadają się na węgiel, bo mają za mało suchej masy. Drewno od razu po ścięciu obedrzyj z kory - odchodzi bardzo łatwo, chyba że pomyliłeś drzewa. Po wyschnięciu będzie to trudniejsze. W razie czego spójrz na zdjęcie na końcu arta. Żeby zredukować dymienie podczas pirolizy możesz po obdarciu drewna z kory wysuszyć je na słońcu przez dzień lub więcej.

Kiedy już zaopatrzysz się w surowiec przychodzi czas na ustawienie "pieca". Uwzględnij kierunek wiatru i zrób to tak, by dym nie leciał w kierunku ludzi. Zawiera on nieco szkodliwych produktów np. w śladowych ilościach metanol, w większych - substancje smoliste i inne niezbyt ciekawe rzeczy. Włóż do garnkapocięte na małe kawałki drewno. Nie musisz się zbytnio przejmować ustawieniem, ważne żeby nie było go za dużo - tak by mogło się przesypywać gdy potrząśniesz garnkiem. Teraz włącz kuchenkę. Dokładna piroliza zajmie kilka godzin - co ok. godzinę musisz potrząsnąć garnkiem aby drewno zmieniło ułożenie i tym samym umożliwić mu pełny rozkład. W tym czasie z otworu w pokrywce lub (jeśli nie uszczelniłeś tych miejsc gliną) brzegów garnka będą uchodzić gazy. Początkowo zawierają one dużo wodyi są niepalne, ale potem możesz je podpalić aby zapobiec dalszemu gazowaniu okolicy. Nie grozi to wybuchem garnka.

Kiedy drewno skończy się fajczyć (z garnka nawet po potrząśnięciu przestaną ulatywać gazy) wyłącz kuchenkę i poczekaj aż garnek ostygnie. Otwórz go i przepłucz węgiel kilka razy wodą. Następnie odcedź go od wody przez szmatkę i dodatkowo wytrząśnij. Sprawdź stopień wypalenia węgla - powinien się łatwo łamać. Gotowy węgiel susz na słońcu przez jeden dzień - teraz trzeba go zmielić i jest już gotowy do użycia np. do prochu. Podczas prażenia węgiel dużo traci na wadze - ze 100 g drewna z korą da się uzyskać ok. 30-40 g gotowego węgla zależnie od grubości gałązek.

Możliwe jest uzyskanie węgla przez prażenie dowolnej materii organicznej, np. cukru, suchych (lecz czystych) liści, papieru, słomy itp. Z danej rzeczy uzyskamy tym więcej węgla, im mniej zawiera ona wody. Z drugiej strony będzie on tym lepszy, im mniejszą gęstość ma nasze "źródło".

Bezpieczeństwo

Podczas pirolizy uwalnia się dużo dymu, którego nie należy wdychać - nie jest on bardzo toksyczny, ale i nie jest zdrowy. Kuchenka i garnek rozgrzewają się do wysokich temperatur - trzeba zachować ostrożność aby się nie poparzyć.

Oto zdjęcia z przykładowej pirolizy:

 

 

 

Artykuł napisał:

Tweenk
Zdjęcia z pirolizy choboku:
MaLuTkI

Źródła:

  • Własne doświadczenie
  • Practical pyrotechnics
  • S. Sękowski: Pierwiastki w moim laboratorium. Warszawa 1989, WSiP
Czytany 11934 razy Ostatnio zmieniany sobota, 10 grudnia 2011 05:28
Więcej w tej kategorii: Wybuchy w pracy chemika »
Zaloguj się, by skomentować