Polecamy

niedziela, 04 grudnia 2011 00:37

Elektrody z dwutlenku ołowiu na podłożu ołowianym

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Ten rodzaj elektrod z dwutlenku ołowiu jest najłatwiejszy do wykonania - sprowadza się do prostej elektrolizy. Nie wymaga ani skomplikowanego sprzętu, ani wymyślnych odczynników. Wadą takiego rodzaju elektrod jest ich podatność na korozję - szybko są "zżerane" przez elektrolit w elektrolizerach do nadchloranów. Jednak łatwość ich produkcji pozwala wyprodukować kilkanaście takich elektrod za jednym razem i po prostu częste ich wymienianie.

Odczynniki
  • Ołów metaliczny
  • Kwas siarkowy
  • Niejonowy środek powierzchniowo czynny
Skąd to wziąć?
Dwie pierwsze rzeczy można kupić w sklepie chemicznym lub wysyłkowo w Internecie. Ołów można dodatkowo kupić jako śrut kulkowy na Allegro - około 6 złotych za 300 kulek o średnicy 4,5 mm. Środek powierzchniowo czynny jest do kupienia w niektórych dużych sklepach jako Stain Devils Długopis, można też użyć odplamiacza Vanish jeśli pozbędzie się z niego nadtlenku wodoru.

Sprzęt
  • Kuweta elektrolityczna lub duży słoik
  • Źródło prądu
  • Probówka (na straty)
  • Palnik gazowy
  • Lejek
  • Drut miedziany
Pierwszym etapem przygotowania takiej elektrody jest sporządzenie pręta lub blaszki ołowianej o odpowiednich wymiarach. Aby przygotować pręt, postępujemy tak (podziękowania dla Pessosa za ten pomysł): sypiemy ołów w granulkach do w miarę wąskiej probówki, po czym topimy go. Kiedy jeszcze jest stopiony wsadzamy do środka odtłuszczony, lekko zagięty w spiralkę drut miedziany (chodzi o to żeby ołów nie ześlizgnął się z drutu), uważając aby nie dotykał ścianek probówki. Ustawiamy wszystko w statywie i zostawiamy do ostygnięcia. Gdy całość ostygnie rozbijamy probówkę i mamy pręt ołowiany z wtopionym drutem miedzianym. Aby zwiększyć przyczepność drut można przed wsadzeniem w ołów przetrzeć papierem ściernym. Jeśli granulki ołowiu nie mieszczą się w probówce to topimy ołów w innym naczyniu i przelewamy go do probówki, możemy wspomóc się lejkiem (probówka jak i lejek powinny być rozgrzane aby ołów nie zastygł od razu przy zetknięciu z nimi). Odlanie blaszki sprawia już dużo większe problemy - potrzeba wtedy formy z blachy, procedura jest podobna jak w przypadku pręta.
Kiedy mamy już pręt ołowiany z wtopionym drutem, należy go przetrzeć papierem ściernym, odtłuścić i przemyć rozcieńczonym kwasem siarkowym. Po tych zabiegach umieszczamy go w elektrolizerze napełnionym 20% roztworem kwasu siarkowego, który dodatkowo na litr zawiera 5-8 g/l niejonowego środka powierzchniowo czynnego. Podłączamy pręt Pb jako anodę, jako katodę możemy zastosować grafit z baterii lub drut stalowy. Gęstość prądu powinna wynosić maksimum 2 A/dm2 powierzchni anody, napięcie od 3 do 20 V. Elektrolizę prowadzimy przez kilkanaście godzin - do czasu aż cała anoda pokryje się szczelną warstwą dwutlenku ołowiu. Po zakończeniu elektrolizy anodę możemy dodatkowo wzmocnić przez odłożenie warstwy dwutlenku ołowiu tak jak w przypadku anod CSLD lub GSLD, które są omówione w osobnych artykułach.

Artykuł napisał:
Tweenk
Źródła:
S. Sękowski. Pierwiastki w moim Laboratorium. WSiP, Warszawa 1989
Dyskusja na forum
Czytany 6638 razy Ostatnio zmieniany czwartek, 15 grudnia 2011 01:01
Zaloguj się, by skomentować